Wednesday, March 7, 2007

Zmagania z obrazami

Szukałem przed chwilką programu, który pomógłby mi skatalogować zdjęcia na moim dysku twardym. Bardzo przydatne okazują się strony z "bazami programów" linuksowych:
http://www.linuxsoft.cz/pl/
http://www.gnomefiles.org/
Na pewno jest ich więcej. Jednak te dwa znam. Ostatecznie z powodu ogromu programów jakie są dostępne dla Linuksa zdecydowałem się wybrać picasę. Sam się zdziwiłem (czując się bardzo mile zaskoczonym), że jest w ogóle dostępna na Linuksa. Ale jest. Przy okazji przypomniałem sobie o włączeniu ivman-a:
chmod +x /etc/rc.d/rc.ivman
/etc/rc.d/rc.ivman
, który zawsze był wyłączony ponieważ o wszystko zawsze dbał XFCE, z którego już nie korzystam.
Po zassaniu picasy:
chmod +x picasa-2.2.2820-5.i386.bin
./
picasa-2.2.2820-5.i386.bin
i poszło :)
Wybrałem sobie /opt/picasa, wszystko pozaznaczałem i idzie ;)
Dziwnie się zainstalowało, ale się zainstalowało. Teraz już tylko uruchom /opt/picasa/bin/picasa, wyłapię ikonki z picasy w moim kochanym Window Maker i wyskoczył niespodziewany komunikat:

/dev/nvidia0 or /dev/nvidiactl are not accessable. Picasa will crash
if these files are not accessable. To fix this, as root, please run:

chmod 666 /dev/nvidia0 /dev/nvidiactl
Na szczęście chmod 0666 /dev/nvidia* pomogło :) i poszło (może i stery nvidii zaczną działać ... hmmm trzeba zobaczyć ! koniecznie !)

Niestety bardzo się na Picasie zawiodłem :/, przynajmniej pod Linuksem. Próbowałem pozaznaczać, obrazki i jakoś je wyodrębnić aby już tylko na nich pracować - ani opcja export to ... ani move to folder... czy jakoś tak, nie dawały efektu. Owszem w programie pojawiał się nowy folder, pojawiał się nawet na dysku, ale niestety :( nic poza tym, był w nich tylko pliczek picasa.ini i nic poza tym. Poza tym program działał baaardzo topornie (ale to pewnie przez moje zepsute sterowniki NVIDII) ! Niewątpliwie, była to możliwość, obejrzenia wszystkich linuksowych grafik, jakie są dostępne w systemie i powiem szczerze, że jestem mile zaskoczony.

W końcu się zdenerwowałem się i użyłem thunara. Ma słabe powiększenie zdjęć ale po pobieżnym przeglądzie w gtksee mniej więcej wiedziałem co klikać.
Potem próbowałem się dowiedzieć, co ciekawego mam zainstlowanego do obróbki obrazów. Pierwszym pomysłem było:
cd /var/log/packages
cat * | grep : | grep image
cat * | grep : | grep obraz
Ale nic mądrego poza gtksee nie wyciągnąłem. Potem na zasadzie analogii do ~/Desktop zrobiłem:
cd /usr/share
find ./ -name '*.desktop' | grep xfce
Tak trafiłem na folder applications. Potem wystarczyło zauważyć, że plik gtksee.desktop ma Categories=;Graphics; i wykonać grep Graphics -H * (-H pozwala dostawać nazwy plików, w których są takie wyrażenia). Tak trafiłm na program gqview ;) i to co od razu mi się rzuciło w oczy, to fakt, że ma opcję "kopiuj", która działa dokładnie tak jak chciałem czyli jak "kopiuj do".

W trakcie przypomniało mi się, że widziałem gdzieś program, który w bardzo fajny sposób pomniejszał zdjęcia ;), masowo. Nazywał się jalbum [http://jalbum.net/]. W trakcie instalacji JAlbum pytał się o jakieś dowiązania. Chyba nie trzeba tworzyć żadnych poniważ mi utworzył tylko:
lrwxrwxrwx 1 root root 24 2007-03-07 20:54 JAlbum -> /usr/local/jalbum/JAlbum*
lrwxrwxrwx 1 root root 51 2007-03-07 20:54 Uninstall_JAlbum -> /usr/local/jalbum/Uninstall_JAlbum/Uninstall_JAlbum*

Uruchomienie po podaniu ścieżki dostępu poszło bez problemowo. Znakiem plusika dodałem wszystkie zdjęcia, które były mi potrzebne. W Settings ustawiłem jakies parametry i kliknąłem Generuj album. Dla zaoszczędzenia miejsca zmieniłem tylko obrazki na 400x400 i chyba takie ciupinki mi wystarczą. W ~/My Albums/.../album/slides mamy co prawda całą stronę internetową ale cp *.JPG *.jpg ~/zdjecia powinno wszystko załatwić.

Po raz kolejny thunar okazał się niezastąpiony w :) masowej zmianie nazw plików. [CTRL]+[A] i Zmień nazwę z opcjami thunara czyni życie prostszym ;)

Mam nadzieję, że moje dzisiejsze zmagania pomogą Tobie szybciej przygotowywać miniaturki obrazów do wrzucenia na stronę pod Linuksem.

No comments: