Postanowiłem sprawdzić czy uda mi się odpalić google chrome na Linuksie. Trafiłem na stronkę: http://dev.chromium.org/developers/how-tos/build-instructions-linux gdzie pokazane było jak zbudować przeglądarkę ze źródeł. Na początku zdziwiło mnie, że snapshot mega wolno się ściąga ... Myślę sobie 400 coś KB ... hmm ... pewnie serwery są zapchane... Spróbuję przez svn. Przez svn leciało szybko, jednak zacząłem mieć po 3 minutach wrażenie, że ściągam całe google: cygwin, jakieś webkity ... do licha co jest. Wtedy przyjrzałem się jednostce stojącej przy liczbie danych ściągniętego snapshotu. CO ?! 437 MB - źródeł ...Po prostu zwaliło mnie z nóg. Nie wiem jak długo się to cudo będzie budować, ale chyba pierwszy raz poczuję na sobie oddech użytkowników Gentoo ... Poczekamy zobaczymy.
Źródełka zbudowały się dość szybko i - bez problemów. Jednak po wylistowaniu wszystkich plików uruchamialnych wczytałem się ponownie w instrukcję na stronach google i zobaczyłem to. W czerwonej ramce było napisane, że poodpalać to sobie mogę - testy do przeglądarki, ale o surfowaniu nie ma mowy.
1 comment:
hehehe.. najlepsza jest końcówka tego wpisu :).
Ja aż tak nakręcony na to nie jestem - jedynie zapisałem się na newsletter informujący kiedy to wreszcie pojawi się na Mac'a :).
Post a Comment