Wciąż trwająca wojna Windows(owcy) vs Linuks(owycy) to tylko fala na morzu... a co siedzi w głębi ?
Chęci... No właśnie... na czym Ci zależy. Wielu użytkowników Windows stwierdzają "działa" i to im wystarcza. W gruncie rzeczy o to tylko chodzi i żadne argumenty w stylu "Linuks ma to to to i tamto, lepiej zarządza pamięcią, siecią, jest bezpieczniejszy ..." (i ta cała lista plusów) nic nie zmienią jeżeli gość w życiu nie miał problemu z komputerem, albo nie był on dotkliwy to po co mu Linuks, który ... nie działa ? No tak ! Bo ile razy wejdzie się na forum linuksowe, widać tylko wątki "nie działa mi", "jak zrobić żeby", "dlaczego ...", "wyskakuje mi błąd", "error", "zawiesz mi się przy..." i pierwsza myśl, która się nasuwa to "To nie działa !"... Po co komu system, w którym może robić "cuda", które wcale mu nie są potrzebne...
Użytkownicy Linuksa to pewni perfekcjoniści, puryści, ideliści, którzy lubią mieć wszystko cacy, bomba i po swojemu... Ale Polacy to społeczeństwo raczej ... leniwe :P więc po co się "męczyć" skoro DZIAŁA w Windows... Dla grafika komputerowego, dla którego Corel i Photoshop to chleb powszedni tłumaczenie się GIMPem czy WINEem to porażka... Bo przecież to działanie jest takie "wymuszone" i nie stabilne, a tutaj po prostu wygoda działania i przyzwyczajenia. W gruncie rzeczy wychowaliśmy się w większości na Windows, na programach, które w nim są i często poszukiwanie tak wygodnych aplikacji jak PSPad, eSkiMoS, Foobar czy innych oznacza przesiadkę na mniej wygodną aplikację, korzystanie z kilku z nich, albo pogodzenie się z okrojoną funkcjonalnością... no i nie pomoże, że boli.
Myślę, że na Linuksa trzeba chcieć się przesiąść. W gruncie rzeczy nie ma wielu logicznych argumentów, dla których nie należałoby używać Windows kiedy jest się szarym użytkownikiem. Windows ma wiele wygodnych mechanizmów, na których człowiek się wychował, przyzwyczajenie staje się jego drugą naturą i zmiana powoduje obniżenie wydajności jego pracy. To na czym mu zależy działa, antywirus jak coś nie gra zgłosi co trzeba, firewall popyta o aplikacje i czuje się bezpiecznie... więc po co mu coś więcej ?
Linuks nie jest dla wszystkich i dla wielu użytkowników Windows to znaczenie leprze rozwiązanie, czasem z przyzwyczajenia, czasem z wygody, innym razem z powodu dostępnego oprogramowania... I denerwujące "aktulizacje" Windows... są denerwujące tylko dlatego, że zmusić do nich to jedyna metoda Microsoftu aby zadbać o bezpieczeństwo systemu LENIWYCH użytkowników, gdzie każdy świadomy użytkownik Linuks zadba o to sam... :) Więc nie narzekajmy tylko głowa do góry i czyńmy nasze aplikacje dla Linuksa jeszcze bardziej użytecznymi :) aby był to system, na który na prawdę warto się przesiąść.
No comments:
Post a Comment